Poznaj Lynne K. Varner, dyrektor generalną Washington STEM

Jako dyrektor generalna Washington STEM Lynne K. Varner pracuje nad tym, aby systemy edukacji na poziomie stanowym były bardziej sprawiedliwe. W tych pytaniach i odpowiedziach Lynne opowiada o tym, jak widziała Beyoncé na żywo, o modzie z zachodniego wybrzeża i podsłuchanej rozmowie, która zmieniła trajektorię jej życia.

 

Dlaczego zdecydowałeś się dołączyć do Washington STEM?

Większość mojej kariery zawodowej spędziłem, działając na rzecz społeczności znajdujących się w niekorzystnej sytuacji, i robiłem to na wiele sposobów. Jednym z nich było dziennikarstwo, w którym wykorzystałem siłę i moc pióra, aby opowiadać się za zmianami. Postrzegam Washington STEM jako przedłużenie tego rodzaju wsparcia, ponieważ chodzi o wskazanie systemów i wyzwań, które uniemożliwiają ludziom dostęp do możliwości. Czasami musimy stworzyć możliwości, innym razem jest to po prostu kwestia usunięcia barier, aby uczniowie mogli brać udział w podwójnych zajęciach, takich jak AP, i dzięki temu mogli dowiedzieć się więcej o niesamowitym świecie STEM. Czuję, że Waszyngton STEM to miejsce, w którym rozmontuję niektóre systemy, przekształcę inne, ale przede wszystkim po prostu będę kontynuować tę działalność rzeczniczą, którą wykonuję przez cały ten czas.

„Wybór jest niczym bez środków i możliwości jego realizacji.”

Co oznacza dla Ciebie równość w edukacji i karierze STEM?

W najbardziej podstawowym ujęciu równość oznacza nie tylko, że każdy student ma szansę i wybór – „mogę studiować dowolną karierę, jaką chcę” – ale równość oznacza, że ​​dano mi narzędzia umożliwiające dokonanie takiego wyboru. Każdy może zapisać się do klasy z wyróżnieniem w szkole średniej, ale nie, jeśli ma kiepskie wykształcenie podstawowe. Wkładamy więc zęby w sprawiedliwość.

Pierwszy dzień Lynne Varner w Washington STEM, sierpień 2023 r

Dlaczego wybrałeś swoją karierę?

Jestem pisarzem przez całe życie. Pisałem artykuły prasowe – najpierw dla zabawy w szkole podstawowej, a potem dla gazetek szkolnych na studiach. Tak właśnie mówię – poprzez świat pisany. Ale wiedza to potęga, a ja chcę dawać ludziom wiedzę i informacje, które wzmocnią ich pozycję, aby mogli podejmować decyzje w swoim własnym najlepszym interesie. W Washington STEM podoba mi się to, że zajmujemy się systemami i strukturami, które umożliwiają ludziom rozwój oraz dostęp i możliwości. Przeniosłem się na studia wyższe, ponieważ edukacja jest kluczem do stabilności ekonomicznej, silnego życia i stabilnych społeczności – edukacja przepływa przez to wszystko. I nie chodzi tu tylko o miejsca pracy – chodzi o aspekt obywatelski, który wspiera silne sąsiedztwo i empatyczne społeczeństwo.

„W Washington STEM podoba mi się to, że zajmujemy się systemami i strukturami, które pozwalają ludziom rozwijać się oraz mieć dostęp i możliwości”.

Czy możesz nam opowiedzieć więcej o swojej ścieżce edukacyjnej i zawodowej?

W szkole średniej popchnięto mnie na kurs sekretarski. Według mojego nauczyciela angielskiego byłem dobrym uczniem i dobrym pisarzem. Ale moi nauczyciele prawdopodobnie myśleli: „pochodzi z rodziny niepełnej, prawdopodobnie nie może sobie na to pozwolić, nigdy nie mówiła o studiach, więc skupimy się na dzieciach, które studiują”. Rozczarowujące jest to, że te dzieci były przeważnie zamożne i białe.
Ale moje życie pokazało, że niepostawienie na mnie to duży błąd. W ostatniej klasie liceum w ogóle nie myślałem o studiach. Ale pewnego dnia podsłuchałam, jak kilka cheerleaderek rozmawiało o egzaminach SAT – jedna była Afroamerykanką. Zapytałem: „Co to jest?” Powiedzieli: „Za późno, jest ta sobota”. Od razu udałem się do biura, aby się zarejestrować. Na szczęście nie wiedziałem, że istnieje przygotowanie do egzaminu SAT – prawdopodobnie sam bym się wybrał. Ale poradziłem sobie na tyle dobrze, że dostałem się na Uniwersytet Maryland i otrzymałem znaczną pomoc finansową. To skierowało mnie na ścieżkę szkolnictwa wyższego i miałem okazję dowiedzieć się, co chcę robić w przyszłości.

„…moi nauczyciele pewnie myśleli: „pochodzi z jednej rodziny, prawdopodobnie jej na to nie stać, nigdy nie mówiła o studiach, więc skupimy się na dzieciach, które są „uwiązane w college’u”. Rozczarowujące jest to, że te dzieci były przeważnie zamożne i białe”.

Od tego czasu szukałem możliwości, aby zawsze przebywać na zajęciach — byłem stypendystą w Stanford, Columbia University i Poynter Institute na Florydzie, poligonie dziennikarskim. Te referencje reprezentują moje pragnienie nauki – nie tylko tego, że jestem gotowy do pracy, ale także tego, że jestem ciekawy.

Co cię inspiruje?

Kiedyś poszłam na koncert Beyoncé z dwiema młodymi czarnoskórymi kobietami z Garfield High School, które chciały założyć gazetę. Otrzymaliby pomoc, gdyby byli częścią establishmentu – częścią szkolnej gazetki lub wspierani przez PTA – ale tak nie było, a to jest wynikiem rasizmu strukturalnego. Pomogłem im więc zdobyć fundusze od The Seattle PI i pracowałem z nimi przez 4 lata. Utrzymujemy kontakt – jeden mieszka w Los Angeles i pracuje w filmie i telewizji, drugi jest lokalnym przedsiębiorcą. Praca z nimi naprawdę mnie zainspirowała, ponieważ pozwoliła mi zobaczyć wpływ.

Jakie są Twoje ulubione rzeczy w stanie Waszyngton?

To najbardziej zielony, bujny i bujny stan w historii. Jestem teraz na tyłach i brzmi to jak dżungla – nie jest niczym niezwykłym zobaczyć przechodzącego szopa lub kojota. Podoba mi się także to, że styl jest bardziej zrelaksowany. Pochodzę ze wschodniego wybrzeża i kiedy tu przyjechałam, uświadomiłam sobie, że moich włosów nie trzeba czesać codziennie. A kiedy po raz pierwszy poszłam do opery i zobaczyłam kogoś w dżinsach, pomyślałam: „Zamierzają go poprosić, żeby wyszedł”, ale nie! Nie robimy tego tutaj. Nie ma nic złego w byciu indywidualnością – to miejsce jest ich pełne! Czuję, że stan Waszyngton to miejsce, które naprawdę akceptuje ludzi.


Jaka jest jedna rzecz w Tobie, której ludzie nie mogą znaleźć w Internecie?

Uwielbiam piec i gotować – nie komercyjnie czy dla rozrywki, ale po to, żeby jeść. Chciałbym podróżować i brać lekcje gotowania w innych krajach, więc mogę dowiedzieć się o przyprawach. Kiedy studiowałem na Washington State University (WSU), odwiedziłem skarbiec zwany Laboratorium Chleba w Centrum Badawczym WSU Mount Vernon, w którym przechowuje się zboże – niektóre z XVI wieku. Wyobraź sobie uprawę zbóż na ten sam rodzaj chleba pieczony przez mnichów trapistów! Uwielbiam to, że jedzenie zatacza koło – uprawiamy to samo, co ludzie uprawiali wieki temu.